Pod koniec II wojny światowej ogromne obszary Europy Wschodniej niespodziewanie znalazły się pod kontrolą Związku Sowieckiego. Anne Applebaum opisuje, jak komunistyczne reżimy Europy Wschodniej powstały i jak się w nich żyło na co dzień, gdy transformacja już się dokonała.Autorka szczegółowo opisuje, w jaki sposób szybko ubezwłasnowolniono instytucje społeczeństwa obywatelskiego na różnych szczeblach: partie polityczne, kościół, media czy organizacje młodzieżowe. Wyjaśnia, jak organizowano służbę bezpieczeństwa, jak komuniści zdominowali media i jak wszelkie formy opozycji zostały osłabione i rozbite. Czerpiąc obficie z nowych materiałów archiwalnych , ukazuje życie jednostek, by pokazać wybory, jakich musieli dokonywać ludzie: walczyć, uciekać czy współpracować.Gdy skończyła się wojna, w ciągu niezwykle krótkiego czasu Europa Wschodnia uległa bezwzględnej stalinizacji. Żelazna kurtyna to nie tylko znakomicie opowiedziana historia - to także wyjątkowy moralny rozrachunek i dręczące przypomnienie, jak krucha może okazać się wolność społeczeństw.
UWAGI:
Na okł.: Nowa książka autorki "Gułagu" laureatki Nagrody Pulitzera 2004. Bibliogr. s. [583]- 601. Indeksy.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Wznowienie po 50 latach! Po wznowieniu książki "Gdyby cała Afryka" (2011), jednego z najwybitniejszych świadectw pierwszego okresu dekolonizacji, przyszedł czas na przypomnienie "Czarnych gwiazd" pierwszej afrykańskiej książki Ryszarda Kapuścińskiego, czyli jego 17 głośnych reportaży z lat 1960-1962. Dzięki relacjom z Konga publikowanym w tygodniku Polityka Kapuściński zdobył pierwsze miejsce w plebiscycie na najpopularniejszego autora Polityki w roku 1961.
UWAGI:
Wznowienie po 50 latach.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Ten esej został znaleziony w archiwum Ryszarda Kapuścińskiego i opublikowany w warszawskim dodatku "Gazety Wyborczej" dwa dni po śmierci pisarza. Prawdopodobnie powstał w 1996 roku, tak jak prezentowane w tej książce fotografie, które autor zrobił podczas jednego ze swoich spacerów. Tekst zainspirował władze dzielnicy Ochota do utworzenia na Polu Mokotowskim ścieżki spacerowej, upamiętniającej dziennikarza stulecia. Budowa ścieżki potrwa, a my już dziś - wydając Spacer poranny - zapraszamy Państwa na trasę codziennej wędrówki reportera.
UWAGI:
Tekst równol. pol., ang., niem., hisz.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
To nie jest zawód dla cyników Tyt. oryg.: "Cinco sentidos del periodista : (estar, ver, oir, compartir, pensar)". Tyt. oryg.: "Cinico non e adatto a questo mestiere : conversazioni sul buon giornalismo".
Niepublikowane nigdy w całości w Polsce wykłady i rozmowy Ryszarda Kapuścińskiego, wydane dotąd tylko po włosku i hiszpańsku.Kapuściński dowiódł, że dziennikarstwo może zbliżyć się do sztuki. Chciał poznawać, rozumieć, a dopiero potem wyjaśniać. Miał w sobie nienasyconą ciekawość świata, któremu przyglądał się z zadartą głową, nigdy z góry. Zabierał czytelników w podróż, brał ich za rękę i razem z nimi szedł w nieznane. I marzył do końca swoich dni - pewnie dlatego pozostał wiecznie młody.Wojciech JagielskiW swym pisarstwie był ascetycznym wyznawcą czystości języka i śmiertelnym wrogiem cynizmu oraz zakłamania. Powtarzał uparcie, że warunkiem dobrego pisarstwa dziennikarskiego jest ludzka dobroć i życzliwość wobec bliźnich. Tak niewiele, a jakże wiele.Adam MichnikCzterdzieści, pięćdziesiąt lat temu młody dziennikarz mógł spotkać się ze swoim redaktorem naczelnym i poradzić w sprawach zawodowych: jak pisać, jak zrobić reportaż radiowy lub telewizyjny. Szef, zazwyczaj starszy, odpowiedziałby mu zgodnie ze swoim doświadczeniem i dał kilka dobrych rad - mówił we Włoszech Ryszard Kapuściński. - Dzisiaj spróbujcie iść do Mr. Turnera, który nigdy nie był dziennikarzem i rzadko czyta prasę lub ogląda telewizję. Niczego wam nie doradzi, bo nie ma zielonego pojęcia, jak należy uprawiać ten zawód. Jego celem i zasadą nie jest ulepszanie naszej profesji, ale powiększanie własnych profitów.Książka, to zapis trzech spotkań Ryszarda Kapuścińskiego, które miały miejsce we Włoszech w roku 1994 i 1999 (ta część pod redakcją włoskiej dziennikarki Marii Nadotti), a także warsztatów, które w latach 2000-2002 poprowadził dla dziennikarzy z Ameryki Łacińskiej. Wielki reporter przypomina, co jest najważniejsze w tym zawodzie, a także dzieli się swoim doświadczeniem z młodszymi kolegami.Warto przypomnieć te fundamentalne prawdy w czasach, gdy różnica między dziennikarzami a pracownikami mediów coraz bardziej się zaciera, gdy obserwujemy coraz powszechniejszą tabloidyzację mediów, a w informacjach już coraz mniej ważna bywa prawda, a tylko ich atrakcyjność i klikalność.
UWAGI:
Tyt. oryg.: "Los cinco sentidos del periodista : (estar, ver, oír, compartir, pensar)" 2003, "Il cinico non e adatto a questo mestiere : conversazioni sul buon giornalismo" 2000.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
W żadnej z dotychczasowych kiążek Kapuścińskiego nie dostrzegało się jeszcze świata jako spójnej całości. Dopiero "Wojna futbolowa" każe nam widzieć, że pomiędzy wyglądem ulicy Gwatemali podczas porwania Karla von Spreti, wyglądem wyludnionej Kinszasy, zamkniętej w skrzyniach Luandy a wyglądem słonecznej uliczki w Tbilisi - istnieje coś wspólnego. I tego wspólnego jest tak dużo, że spomiędzy egzotycznych miast i krajów wyjrzy ku nam często jakieś rodzime miasteczko, znajoma ulica, bar, twarz znajomego lub dobrze znanego człowieka... Wiemy, że owa spójność i niepodzielność świata istnieją dzięki ludziom, którzy go zaludniają, niszczą i budują.
UWAGI:
Tekst częśc. tł. z hisz.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Chłopczyk widział, jak tata całuje inną panią i jak się do niej umizga na plaży. Trochę to dziwne, bo obok stoi mama i wcale się nie złości. Nikt zresztą się nie złości. Tylko mały ma ponurą minę. Zdecydowanie nie chce do ojca. Jeszcze nie teraz. Może za godzinę. Ten malec to ja, a przystojniak - mój ojciec Jan Machulski. Właśnie wyszliśmy z premiery filmu Ostatni dzień lata Tadeusza Konwickiego. Pierwszego filmu dla dorosłych, jaki widziałem w życiu. Trochę mi się mieszają te światy. Co jest naprawdę? Niby przed chwilą widziałem, że tata się utopił, a tu się śmieje ze mnie. I kto to była ta pani?
Juliusz Machulski patrzy na swoje życie okiem reżysera. Każdą scenę z tej książki można by sfilmować.
Kto myśli, że Juliusz Machulski jest wyłącznie najlepszym reżyserem komedii w Polsce, ten będzie zaskoczony tą książką. Julek też świetnie pisze (nie tylko scenariusze, jak widać). Dopiero teraz zobaczyłam, jak bardzo Jego filmy są osobiste. Jakim czułym i uważnym obserwatorem jest ich autor. I jak - mimo sukcesów, rozczarowań i upływu lat - wiernie służy swym pierwszym miłościom, zachowując ciekawość i wrażliwość tego chłopca, którego spotkałam jako studenta pierwszego roku reżyserii. Przeczytałam Hitmana jednym tchem - ze wzruszeniem, rozbawieniem i wdzięcznością.
(AGNIESZKA HOLLAND)
Każdy rozdział jego życia to nowelka filmowa często z przedowcipnymi dialogami. On sam w głównej roli z imponującą pamięcią szczegółów. A przede wszystkim z tym arcyinteligentnym poczuciem humoru, którym zawsze nas uwodził. (JERZY STUHR)
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni